sobota, 19 grudnia 2009

Hellcat Dual Combo 1/48 EDUARD

Hellcat to maszyna, która ma dla mnie ogromne znaczenie, zarówno sentymentalne, jak i historyczne.
W prezencie od przyjaciela modelarza Pilex'a7 dostałem zestaw Dual Combo. Nie jest to pierwszy Hellcat w moim życiu, bo było już kilka, ale wszystkie były w skali 1/72. Ten ma kilka wyjątkowych cech: prezent, w kartonie mamy dwa modele, jest to najlepiej zrobiony Hellcat na rynku - czyli firma Eduard z zestawem blaszek i masek oraz skala 1/48.
Zatem wstępnie już wiemy co i jak, samolot został już rozpoczęty, zrobiłem kawałek kabiny oraz silnik Pratt&Whitney R-2800.
Zatem popatrzmy co udało się zrobic już:




2 komentarze:

  1. Witam!
    Widzę, że bawisz się metalizerami(widać to po silniku);), coś zbyt piękny, jak by nierzeczywisty. Kabinka już wygląda super, czekam na gotowy model i to z niecierpliwością.
    Czy przewody zapłonowe były w zestawie?
    piękne!
    Pozdro- Jarek 38(modelwork)

    OdpowiedzUsuń
  2. Metalizery od zawsze były moją bolączką. Dopiero pilex7 pomógł mi zdobyć trzy testowe Alclad'y wraz z podkładem. Powiem tak: rewelacja i moje poszukiwania idealnego metalizera zakończone. Warunek to umiejętne ich zastosowanie. Na MiG'u-15 przedobrzyłem i wyszedł prawie chrom.
    Jeśli chodzi o druty-przewody paliwowe do potężnego Twin Waspa to oryginalne niebarwione blaszki z zestawu Hellcat Mk.I/Mk.II Dual Combo. W zestawie jeszcze dla obydwu Hellcatów są też barwione. Montaż przewodów okazał się dość prosty. Gdyby ich nie było, oczywiście wykonałbym je samemu z przewodów o odpowiedniej grubości.
    Model powstaje w szybkim tempie, w ten świąteczny weekend pokażę już gotową kabinę i oszlifowaną i sklejoną osłonę kabiny oraz gotowe skrzydła.
    W razie jakichkolwiek pytań odnośnie warsztatu, zawsze chętnie odpowiem.
    Pozdrawiam
    Halsey

    OdpowiedzUsuń