poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Hellcat Mk. II Eduarda... bazowo

Dziś dzień w którym Hellcat dostał swoje właściwe ubranko, brakuje mu tylko detali jak falbanki, dobrych butów i krawata. Ozdobniki przyjdą po nadaniu wszystkich kolorków na niego - trzeba jeszcze zrobić białe pasy, ale to zadanie już na jutro. :) Model Master to przyjemne farby, w zasadzie podobnie maluje się nimi, jak humbrolami (chodzi o aerograf), ale są jakby o większej kulturze, zatem powierzchnia jest wszędzie jednolita. Dałem mat, a finalnie będzie to satyna, połysk zauważyłem na zdjęciach szybko schodził przez płowienie, starzenie się farby, pył itp.
Obecnie trafił na leżakowanie do zamkniętego przed kurzem i latającymi intruzami pudełka. Jutro wyjmę go i dokładniej sfotografuję, jednocześnie maskując już pod białe pasy i dając biały kolor w te miejsca.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz